Kraby, krabiki...

Sebbek

Siemka jestem nowy Razz

K_S mam pytanko do ciebie. Żeby krab mógł się zakopywać w piasku to piasek musi być w części lądowej czy wodnej??

Haitauer

Cześć, witam.
Niestety- K_S od dawna nie loguje się na forum, jednak piasek powinien być wilgotny.

Sebbek

Ok wielkie dzięki Wink

pawel100

mój krabiszon jadł mi z ręki już pierwszego dnia jego posiadania Very Happy

Magda

Stefan przeprowadził się do nowego akwarium. Biega po nim jak szalony, nawet jeszcze nie dewastuje filtra – prawdopodobnie ze zdziwienia, że ma tak dużo miejsca. Przez kilka pierwszych nocy w nowym akwarium bez chwili wytchnienia chodził i opukiwał całe szyby. Tak jakby je mierzył. Obserwuje to przy każdej zmianie akwarium. Teraz czekam na jego chwilę odpoczynku, bo przy tej szybkości przemieszczania się, nie mam co marzyć o dobrych zdjęciach z udziałem Stefana.

jotgie

oj tak... chyba to cecha większości krabów - mój po przeprowadzce kilka dni szaleje... i co z tego, że siedziałem godzinę szorowałem szyby, jak w minute całe zapaćka? co z tego misternego ustawiania, komponowania kamyczków, jak za chwilę poustawia po swojemu? Very Happy

w ciągu ostatnich dwóch dni strasznie zbrzydł... non stop się suszy i nawet na noc nie wchodzi do wody, mimo, że chłodno przy zgaszonej żarówce. Stoi bez ruchu z wyciągniętymi szczypcami i nawet nie drgnie jak się do niego zbliżyć - daję góra tydzień i będzie wylinka.

A potem chcę przedzielić akwa na część lądową i wodną (do tej pory sypałem góry żwiru i kamieni, żeby zrobić wyspę lądową - oczywiście Szczep wszystko wywracał do góry nogami). Zakupiłem nawet w tym celu półkę szklaną ze szkła hartowanego ( Razz

) i jak tylko po wylince stwardnieje, przeniosę go do tymczasowego i zacznie się klejenie... ciekawe jak zareaguje... w sumie części lądowej używa tylko przed wylinką, właśnie do suszenia... ale nie mogę już tak wysoko ustawiać jaskini nad poziomem wody, bo juz jest taki duży, że dobiera się do pokrywy...

się rozpisałem:D

sŁawek

A u Edka wszystko po staremu, dałem mu dzisiaj na obiadek mięso. Pytanie do Magdy: jakiej wielkosci jest nowe akwa Stefana?

Pozdrawiam

Magda

Nowe mieszkanie Stefanka ma wymiary 90x40x40 i musi mu to na jakiś czas starczyć. Żeby nie było, że nie na temat, wspomnieć muszę, że on, znaczy ten mój krab, nadal biega jak szalony i mi po nocach spać nie daje. Chyba dawny pomysł postraszenia patelnią muszę w życie wdrożyć Wink

jotgie

90x40 to całkiem niezły wymiar, ale to 40 w górę to chyba trochę mało, nie? ogranicza możliwości budowania w górę... zwłaszcza, że Stefan to juz nie osesek, tylko kawał KRABA...

Magda

maaaaly

u mojch krabiszczy narazie nic nie slychac bo mam je dopiero od poniedzilku wiec wiem tylko tyle ze jeden upodobal sobie sztuczna rosline i siedzi ciagle pod nia siedi a drugi to taki wedrowniczek spaceruje i bada teren Smile

jotgie

na razie tak szybko, bo mi się ręce trzęsą z wrażenia:

SZÓSTA WYLINKA SZCZEPANA!!!!

tylko to sie udało
kawałek starego Szczepana
[link widoczny dla zalogowanych]

kawałek nowego Szczepana
[link widoczny dla zalogowanych]

niestety, radość moja trwała krótko... po obejrzeniu wylinki, okazało się, że został w niej duży szczypiec... Crying or Very sad

nie wiem czemu, wyciągnął już go w 3/4... tak mało zostało do wyciągnięcia... tak mi smutno... Crying or Very sad

Haitauer

No pięknie, pięknie!!
GRATULUJĘ i czekam na więcej zdjęć.

Magda

jotgie

Wiem (mam nadzieję), że sobie poradzi...
strasznie się teraz obwiniam, bo dziś rano zastanawiałem się, czy nie podłozyć jeszcze dwóch płaskich kamieni pod jaskinię, żeby ją podnieść... ale olałem... teraz wydaje mi się, że stracił szczypca przez to, że miał za mało miejsca... męczył się męczył, nie mógł wyciągnąc bo było za ciasno i go w końcu odrzucił... zresztą widać na zdjęciu z wylinką, że tam ciasno strasznie...

maaaaly

Mam kraba Marzenę i upodobała sobie skałę zasypała wejście i podkopała sie pod spodem i sama sobie dopasowała wyjście ze skałki Smile

_____________________________________________________________

zasypane wejście do kryjówki przez Marzenę Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie pisz 2 postów pod rząd. Zostały one połączone przeze mnie w jeden. Przypominam, że każdy ma możliwość edytowania swoich postów.
Pozdrawiam sŁawek

Sebbek

Jotgie nie martw się. Mój Kaziu też stracił szczypiec oraz jedną nogę i sobie świetnie radzi Smile

A na dodatek jest bardzo mały więc Szczepan będzie sobie dobrze radził Wink

maaaaly

ja tez mam kraba Bogdana i ma tylko dwie odnóża i jakoś sobie radzi Smile

Haitauer

Życie bywa dziwne. Podobnie maja nasze kraby. Dzisiaj podczas wyciągania resztek mchu jawajskiego z filtra Albert, na ogół wstydliwy i bojaźliwy zaatakował moją rękę. Najpierw uciekł pod korzeń, ale chwilę później wyskoczył do ręki ze szczypcami. Oczywiście atak trwał chwilkę i nie doszedł do skutku, jednak przyznam się, że trochę mnie przestraszył.

LoboV

Mieczysław od 2 dni kopie gdzie popadnie.. Wydarł dziurę do samego dna akwarium (z 8cm piasku) Przestał jeść (wcześniej wsuwał co by mu się nie podsunęło) a teraz nic.
Może się będzie lenił?

@sŁawek: przniosłem zdjecie do odpowiedniego działu. Chciałem przy okazji jednego posta załatwić 2 sprawy ale widzę, że nie wolno Wink

sŁawek

Edward to świetny uciekinier! wczoraj przepchnał ( Shocked

) słoik z roślinką ze środka akwa aż do jednego z rogów. Następnie go przewrócił, tak że tamten posłużyl mu jak drabina.
Juz wyłaził, juz był połowe na wolności, gdy go zauważyłem.

Jak myślicie: przypadek, czy dobry plan?

Pozdrawiam

maaaaly

ja mysle ze jest bardzo pomysłowy ten twój Edward i bardzo spieszy mu sie na wolność ,albo postanowił coś pozwiedzać Smile

Muj Bogdan tez próbował wyjść z ąkwarjum po roślinie ale jak wyszedł to spadł na podłogę i już chyba mu sie odechciało po tym upadku i juz nie próbuję ucieszki ma nauczkę Smile

Pozdrawiam:)

LoboV

Mieczysław na razie nie próbuje wiać, ale siedzi teraz pod wodą i bombelkuje sobie Smile

W nocy kontynuował podkopy, dzbanek w akwa (fotki) coraz bardziej się zapada pod ziemię Smile

maaaaly

Muj Bogdan po wczorajszej wilince dzisiaj jest bardzo ruchliwy ale najważnieisz ze ma juz wszystkie odnóża Smile

Pozdrawiam Smile

jotgie

A Szczep po wylince zrobił sie agresywny... Sad

po pierwsze wszamał glonojada (na pewno jednego z dwóch, bo widziałem resztki - drugiego jednak nie widzę już od dwóch dni, więc może i on podzielił ten smutny los), wciąż straszy danio (a mieszkał z nimi już prawie rok) i nawet na mnie się stroszy... jeden plus, że nie mając dużego szczypca, nie może sobie poradzić ze ślimakami, które do tej pory ostro tępił, aż te ze szczęścia zaczęły się rozmnażać Smile