Kraby, krabiki...

Dios

Otóż Dodd różni się czymś od jego poprzedników otóż jak grzebie w akwarium to nie zabija się o ściany tylko jest hmm "zaciekawiony"?.Otóż ja coś robie a ten albo stoi przy przegródce i się gapi albo nawet mi się wpycha
. Toteż wczoraj jak się wepchał to go wyjąłem i trochę poprzyzwyczajałem zauwazylem ze boi się gwałtownych ruchów jak spokojnie wszystko to on się nie boi, Ale u mnie wdomu ze spokojem trudno tu ktoś drzwiami trzaścnie tu pies zaszczeka tu ktoś przejdzie i się chłopak bał ale jak go chciałem wkładać poprostu stał mi na ręce a ja włożyłem reke do akwa to nie chciał zejść tylko się wspinał do góry;. Wsumie zaobserwowałem takze podobne zajawisko u krabow i jaszczurek na wolności ponieważ my stałocieplni emitujemy ciepło a one zmiennocieplne tego ciepła potrzebują to po chwili chodzenia po nas zaczyna im się t podobać bo osiągają taką temperaturę jak my. Oczwiście kończe z wyciąganiem kraba na "ręce" bo to tylko niepotrzebny stres dla niego(oczywiście w czasie porządku trzeba kraba wyjąć) Z krabem to trzeba jak z małym dzieckiem uważać żeby nie skojarzył nas z czymś złym tylko z dobrym. Wsumie mam trochę doświadczenia z końmi i z nimi też tak jest jak uderzysz konia - będzie ci pamiętał ale nie wystarczy że dasz mu cukierka złęgo tak łatwo nie zapomni. Jak np weźniesz kraba na ręce i ci spadnie to amen w pacierzu bo będzie kojarzył wyciąganie (wkładanie ręki) z bólem z tym że spadł i się bedzie chował ale jezeli sobie pochodzi będzie mu ciepło-przyjemnie to będzie to z tym kojarzył.
Dziękuję za uwagę Wink